Jestesmy tutaj choc wcale nei planowalismy, a tym bardziej nie liczylismy ze tak szybko sie zjawimy. Po zalatwieniu wszystkich foramalnosci w Vientianie, rano ruszylismy na poludnie. Na jutro mamy ugadany ciag dalszy weic w miescie nie zabawimy zbyt dlugo. Z tego co widzimy glowna atrakcja jest obwozne wesole miasteczko, wokol ktorego gromadza sie tlumy.
Jesli ktos sie smial z nas ze zamierzamy przyjechac tutaj do pracy to zwracamy honor. Dzis wlasnie wspolnie podrozowalismy z pewnym Slowakiem, ktory planuje podjac prace na miejscowych plantacjach kawy... Slowian potrafi, zerknijcie na www.hasan.estranky.cz
KOSZTY: na razie wydajemy tylko na jedzenie